Ćwiczenia wokół Tajwanu. Japonia: Pociski spadły na nasze wody

Dodano:
Ćwiczenia chińskiej armii w Cieśninie Tajwańskiej Źródło: PAP/EPA / RITCHIE B. TONGO
Japonia twierdzi, że chińskie pociski balistyczne spadły do wód japońskiej wyłącznej strefy ekonomicznej – poinformowała agencja AFP.

Sytuacja w Cieśnienie Tajwańskiej bardzo się zaogniła, ponieważ Nancy Pelosi odwiedziła Tajwan, gdzie spotkała się z tamtejszymi liderami politycznymi. Pelosi we wtorek wylądowała na lotnisku w Tajpej, a w środę wystąpiła w tajwańskim parlamencie.

Bezprecedensowe ćwiczenia wokół Tajwanu

MSZ Chin oświadczyło, że wizyta amerykańskiej polityk jest "kompletną farsą", a Stany Zjednoczone naruszają suwerenność Państwa Środka pod pretekstem walki o demokrację. Chiny nie uznają bowiem Tajwanu za niepodległe państwo i uważają wyspę za własne terytorium. W stosunkach międzynarodowych przyjmują zasadę "jednych Chin" oznaczającą, że państwo reprezentuje wyłącznie władza w Pekinie.

W reakcji na wizytę Pelosi w Tajpej, w czwartek Chiny rozpoczęły swoje największe w historii ćwiczenia wojskowe wokół Tajwanu. Według oficjalnych informacji, manewry mają zakończyć się o godz. 5.00 czasu polskiego w niedzielę. W tajwańskiej prasie pojawiły się też informacje, że ćwiczenia zostaną przedłużone do poniedziałku. Chińskie wojsko będzie odbywać swoje szkolenie w odległości ok. 20 kilometrów od brzegów Tajwanu.

Japonia składa protest do władz Chin

Tymczasem niepokojące informacje przekazało japońskie ministerstwo obrony. – Uważa się, że pociski balistyczne wystrzelone przez Chiny wylądowały w wyłącznej strefie ekonomicznej Japonii – powiedział w czwartek szef resortu obrony tego kraju Nobuo Kishi.

Jego wypowiedź cytuje AFP. Kishi zwrócił uwagę na to, że to pierwszy raz, kiedy chińskie rakiety spadły w wodach Japonii.

Japońska agencja prasowa Kyodo przekazała, że mowa o pięciu pociskach. – To poważna sprawa, która dotyczy bezpieczeństwa narodowego naszego kraju i bezpieczeństwa ludzi – powiedział minister obrony. Japoński rząd złożył w tej sprawie protest dyplomatyczny do chińskich władz.

Źródło: AFP/ Reuters /Twitter/ wprost.pl/ Kyodo
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...